środa, 31 sierpnia 2011

Retrospekcja cz IV Jakoś w listopadzie 2011 Łazienka

- Wyobraźnia, teraz to już naprawdę przesadziłaś – rzekła Dziewczynka wychodząc z łazienki.

Wyobraźnia stała cichutko jak trusia z miną niewiniątka, chyba też czuła się lekko niepewnie patrząc na łazienkowe ściany pociągnięte buraczkową farbą. Ohydne jasne plamy uroku jej na pewno nie dodawały i ogólnie obraz był opłakany.

- Hyyy… będzie dobrze – zaczęła niepewnie Wyobraźnia.

- Milcz – warknęła zdegustowana Dziewczynka zwłaszcza że własnymi rękoma dokonała buraczkowej masakry.

- Ale…- nie dawała za wygraną Wyobraźnia

- No ciekawe co masz na swoją obronę.

- Ale … będzie ładnie, zobaczysz. Tu damy dechy, tu półeczkę, tu firaneczki….

- A tu damy tobie w ten wymyślający głupi łebek – Dziewczynka była wyraźnie zła.

Cdn.


Dokumentacja fotograficzna

Przed

w trakcie

i po maskarze....

środa, 24 sierpnia 2011

Koralikowo

- Ocia sioć, pacz, ja kulala masz !!* - powiedział Pituś z trudem gramoląc się spod kanapy. Na wyciągniętej malej łapce leżał zielony koralik.

- Koralik? Tutaj? – zdziwiła się Dziewczynka

- Koralik? Taki samotny? – prawie jak echo powtórzyła Wyobraźnia

- O masz, a ta tu czego? Znowu mi roboty "dowali"– jęknęła cichutko, z rezygnacją w głosie Dziewczynka

\* Ciocia choć, patrz ja mam koralik





Po bardziej poglądowe zdjecia Dziewczynka zaprasza tutaj:


sobota, 20 sierpnia 2011

Za drzewami, za bagnami ……

Zamość – Padwa Północy – jedno z bardziej ulubionych miast Dziewczynki.
A teraz zagadka: Czy jest możliwe dotarcie z okolic Warszawy do Zamościa w niecałe trzy godziny….. ale na rowerze??

Otóż okazuje się że tak, bo jak to w bajkach bywa….

Za wieloma drzewami, za wielkimi bagnami i rwącymi strumykami, w samym środku Puszczy Kampinoskiej leży maleńka osada....

------------------------

Pewnego dnia, zupełnie nieświadoma tego faktu, Dziewczynka postanowiła wyruszyć na małą przejażdżkę, swoim ulubionym letnim środkiem lokomocji. Jechała i jechała, a że akurat nie padał deszcz (o co w ostatnich czasach bardzo trudno) ośmieliła wypuścić się nieco dalej niż zazwyczaj. Jechała zadowolona, rozglądając się po okolicy. A było na co popatrzeć…..

Stare domy…

Przydrożne kapliczki….
aż nagle….. oczom zdumionej Dziewczynki ukazał się widok:

Zdziwienie i zaskoczenie Dziewczynki było ogromne.Oczywiście nie mogła się oprzeć....

(oczywiście nie zwracamy zbytniej uwagi na obładowanego "dromadera" Dziewczynki)

Czas tutaj stanął w miejscu….

I choć wydawało się, że Wyobraźnia nie została zaproszona na tę wycieczkę, po powrocie uparcie podpowiadała Dziewczynce, że puste kapliczki można zapełnić …..


poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Kobiece zdecydowanie

- Kochana córeczko zrobiłabyś mamusi jakiś kwiatowy chusteczki, no nie wiem jakieś róże czy lawendę, wiesz do tej łazienki na górze – usłyszała pewnego dnia Dziewczynka gdy plotkowały z mamą przy popołudniowej kawce.

- Oczywiście mamusiu – Dziewczynka już wiedziała że czeka ja nie lada wyzwanie.

Na wszelki wypadek chusteczników kwiatowych zrobiła trzy:

A mama i tak wybrała czwarty, kwiatowy jak chole…. jak nie wiem co …..


czwartek, 11 sierpnia 2011

Szewc bez butów chodzi....

- O nie ! - powiedziała Dziewczynka z rezygnacją w głosie – Tak to nie będzie! No już chyba dosyć tego…

- O co chodzi? – nieśmiało zapytał Prawdziwy Przyjaciel ściskając w dłoniach świeżo ofiarowany przez Dziewczynkę świecznik.

- Tak nie może być. Znasz to powiedzenie „Szewc bez butów chodzi”? Ja jakoś ostatnio je doskonale zrozumiałam. Co sobie zrobię np. skrzyneczkę na „przydasie” lub inne „ważne szpargały” to ktoś przychodzi, zachwyca się, stwierdza że właściwe jemu też by coś takiego się przydało i oczywiście wychodzi bardzo zadowolony z prezentem.

Prawdziwy Przyjaciel jeszcze mocniej przycisnął do siebie lawendowy świecznik.

Dziewczynka jednak, wiedziała że rozmawia z Prawdziwym Przyjacielem, który nie dość, że zrozumie o co jej chodzi, to jeszcze spróbuje znaleźć jakieś rozwiązanie. I nie zawiodła się.

- Wiesz, po prostu musisz przestać robić takie fajne drobiazgi.

- Łatwo powiedzieć…. ale może to jest myśl.

Jakiś czas potem ze zwykłych pudelek po butach i koszulach męskich Dziewczynka zrobiła DLA SIEBIE takie „cosie”. I jedno jest pewne, wstyd jej będzie komukolwiek je podarować, a sama ma gdzie schować swoje „skarby”….


I "cosie" już na właściwym miejscu:

A przy okazji Dziewczynka postanowiła pochwalić się kolejnym żyrandolem zrobionym własnoręcznie
i skrzyneczką na klucze....
i aranżacją kawałka przedpokoju....







sobota, 6 sierpnia 2011

Względność czasu

Dzisiaj minął ROK....
aż rok ....
tylko rok .....
zaledwie rok .....
dopiero rok ......
już rok .....