- Dzięki – z uśmiechem odpowiedziała Dziewczynka lakierując wieszaczek na kuchenne papierowe serwetki
- Taki tutaj …. Jak by to powiedzieć? … o już wiem artystyczny nieład
- No naprawdę miły jesteś nazywając tą Stajnię Augiasza artystycznym nieładem
- Nie no … ja tylko tak… - zmieszał się Prawdziwy Przyjaciel – Tu naprawdę jest miło, tak kolorowo, kwiatkowo, koronkowo.
Widząc niewyraźną minę Dziewczynki Prawdziwy Przyjaciel zaczął się tłumaczyć – No wiesz trochę niepewnie się tu czuję, nie ma samochodów, smarów, porozkładanych silników i takich tam męskich gadżetów.
- Brakuje ci męskich akcentów powiadasz? No to rozejrzyj się dokoła, a wiertarka (nic nie szkodzi że pod stertą koronek), a szlifierka (na niej dla odmiany stoi koszyczek z suszonymi kwiatkami), a tam w kącie frezarka (pod stertą materiałów), a jak ci mało to jeszcze mam parę męskich prac:
No tak teraz to mi otworzyłaś oczy – uśmiechnął się pod nosem Prawdziwy Przyjaciel znajdując w kolejnym kącie stertę zużytego papieru ściernego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz