- Wyobraźnia, teraz to już naprawdę przesadziłaś – rzekła Dziewczynka wychodząc z łazienki.
Wyobraźnia stała cichutko jak trusia z miną niewiniątka, chyba też czuła się lekko niepewnie patrząc na łazienkowe ściany pociągnięte buraczkową farbą. Ohydne jasne plamy uroku jej na pewno nie dodawały i ogólnie obraz był opłakany.
- Hyyy… będzie dobrze – zaczęła niepewnie Wyobraźnia.
- Milcz – warknęła zdegustowana Dziewczynka zwłaszcza że własnymi rękoma dokonała buraczkowej masakry.
- Ale…- nie dawała za wygraną Wyobraźnia
- No ciekawe co masz na swoją obronę.
- Ale … będzie ładnie, zobaczysz. Tu damy dechy, tu półeczkę, tu firaneczki….
- A tu damy tobie w ten wymyślający głupi łebek – Dziewczynka była wyraźnie zła.
Cdn.
Dokumentacja fotograficzna
Przed

w trakcie

i po maskarze....
