sobota, 20 sierpnia 2011

Za drzewami, za bagnami ……

Zamość – Padwa Północy – jedno z bardziej ulubionych miast Dziewczynki.
A teraz zagadka: Czy jest możliwe dotarcie z okolic Warszawy do Zamościa w niecałe trzy godziny….. ale na rowerze??

Otóż okazuje się że tak, bo jak to w bajkach bywa….

Za wieloma drzewami, za wielkimi bagnami i rwącymi strumykami, w samym środku Puszczy Kampinoskiej leży maleńka osada....

------------------------

Pewnego dnia, zupełnie nieświadoma tego faktu, Dziewczynka postanowiła wyruszyć na małą przejażdżkę, swoim ulubionym letnim środkiem lokomocji. Jechała i jechała, a że akurat nie padał deszcz (o co w ostatnich czasach bardzo trudno) ośmieliła wypuścić się nieco dalej niż zazwyczaj. Jechała zadowolona, rozglądając się po okolicy. A było na co popatrzeć…..

Stare domy…

Przydrożne kapliczki….
aż nagle….. oczom zdumionej Dziewczynki ukazał się widok:

Zdziwienie i zaskoczenie Dziewczynki było ogromne.Oczywiście nie mogła się oprzeć....

(oczywiście nie zwracamy zbytniej uwagi na obładowanego "dromadera" Dziewczynki)

Czas tutaj stanął w miejscu….

I choć wydawało się, że Wyobraźnia nie została zaproszona na tę wycieczkę, po powrocie uparcie podpowiadała Dziewczynce, że puste kapliczki można zapełnić …..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz