wtorek, 11 października 2011

Kropla czekolady....

- Brrrryyyy, ale zimnooooooo - jęczało smarkające się Książątko, podciągając koc pod samą szyję - gorącej czekolady bym się napił.... (tu nastąpiło błagające spojrzenie w kierunku Dziewczynki)
- No, nie ma jak przeziębiony facet w domu - mruknęła Dziewczynka i udała się do kuchni robić rzeczony napój.
- A ja? Ja też mogę wykorzystać czekoladę? - zapytała cichutko, acz podejrzanie przymilnie, Wyobraźnia
- A co? Też jesteś chora?
- Ja? Nie no skąd, tylko tak mi trochę nudno...
- Rób co chcesz - powiedziała, jak zwykle na swoja zgubę, Dziewczynka

Wersja "mleczna"
Wersja z czekolandą
Wersja "mleczna"
Wersja z czekoladą
Czekoladowe pychotki
I takie tam .....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz