piątek, 9 grudnia 2011

Niepozorny....

- Co to?

- Do czego to?

- O jaki dziwny wazonik.

Dziewczynka słyszała te pytania i stwierdzenia już nie jeden raz. Wręcz słyszała je już tyle razy że znudziło się jej wyjaśnianie.

A Wszystkie te emocje wzbudzał ulubiony świecznik Dziewczynki - niepozorny kawałek szkła stojący w komnacie Dziewczynki. Faktycznie patrząc na to „coś” w świetle dnia trudno się było domyśleć jaki potencjał kryje się w tym przeciętnym naczynku.

Ale wieczorem świecznik ożywa. Ciepłe światło świec wydobywa z niego wszystko to co najlepsze…

Dziewczynce trudno było się rozstać z drobiazgiem, ale ma nadzieję, że obecny Posiadacz Świecznika, tak samo jak ona, będzie się cieszył jego tajemniczymi światłem i mimo jego niepozorności polubi go i doceni tak samo mocno jak Dziewczynka.

1 komentarz:

  1. Chciałbym być ogrodnikiem w Ogrodzie. To inny wątek, wiem, ale musiałem to napisać tutaj.
    W ogóle chciałbym być blisko - w Twoim Świecie, gdzie wszystko jest wejściem i wyjściem jednocześnie, a my jesteśmy wszystkim, co widzimy, więc także sobą nawzajem po części.
    Światło ze Świecznika jest pewnie najpiękniejszą falą elektromagnetyczną, jaką udało się zobaczyć jego nowemu właścicielowi, kiedykolwiek dotąd istniał, cokolwiek by to mogło znaczyć lub nie... TU i TERAZ właśnie, w nieliniowej czasoprzestrzeni jego życia.
    M.

    OdpowiedzUsuń