czwartek, 17 maja 2012

Crazy folk

- O matko, ale tu różowo – ze wstrętem otrząsnęło się Książątko zaglądają przez uchylone drzwi do pracowni Dziewczynki i czym prędzej się stamtąd wycofując.
Dziewczynka ze zrozumieniem i zazdrością popatrzyła za oddalającym się Książątkiem, i z lekkim obrzydzeniem na twarzy  i rezygnacją  w gestach wróciła do metodycznego pokrywania trzecią warstwą wściekle różowej farby kolejnych elementów szafy. Na szczęście dosyć szybko przeniosła się w świat swoich rozmyślań przerwanych wejściem Książątka. A miała o czym myśleć. Już od paru dni była jakaś nieswoja. COŚ NOWEGO pochłonęło ją zupełnie. To COŚ co sprawiło, że w Dziewczynce odezwała się bardzo, bardzo dawno nie słyszana struna. W trakcie rozmyślań róż zniknął jej sprzed oczu a ona sama przeniosła się daleko, daleko na … 

(no może to wcale nie jest tak bardzo daleko). Świat nagle wydawał się Dziewczynce wspaniały, a wszystko wokół przybrało pastelowe barwy.



Dziewczynka była całkowicie pochłonięta obrazami podsuwanymi jej przez Wyobraźnię, a jej ręce pracowały sprawnie, ale zupełnie  niezalenie od jej woli. Zatem bardzo łatwo można sobie wyobrazić zdziwienie Dziewczynki, gdy powróciwszy do realnego świata  zobaczyła dzieło swoich rąk. 




A do kompletu z rozpędu powstał stół i cztery krzesła....





Ps. Na szczęście Klient był zadowolony z pracy rąk Dziewczynki :)

1 komentarz:

  1. No cóż klient nasz pan -podziwiam ogrom pracy włożonej w całość.Pozdrawiam serdecznie-Beata

    OdpowiedzUsuń