poniedziałek, 23 listopada 2009

Dziewczynka bywa....

.... na Śląsku. Często częściej niż czasami. Tak się dzieje gdyż z tej przepięknej, skądinąd, krainy pochodzi Książę. I jak to w bajkach bywa Dziewczynki co rusz odwiedzają swoje Teściowe. ....
- Co ?? Nie ma tego w bajkach??
- Zaraz, zaraz .... Dlaczego nie ma bajek o Teściowych?? – zastanowiła się Dziewczynka.
Na szczęście instynkt podpowiedział jej żeby zaniechać rozważań na ten temat.

Zatem wróćmy do Śląska. Tam w piękny jesienny dzień odbywała się fajna impreza pod tytułem:


I tak Dziewczynka spakowała swój Kramik i przy okazji rodzinnej pielgrzymki z Mazowsza na Śląsk jeden dzień poświęciła na ... kupczenie. Szło jej to tak sobie bo większość czasu zamiast siedzieć za swoim kramikiem i pilnować „interesu” odwiedzała inne stoiska, poznawała Realnych Ludzi znanych do tej pory jako wirtualne nicki, podziwiała prace i ogólnie super się bawiła, nawet wtedy gdy musiała usiąść wreszcie za swoim straganikiem bo Książę odmówił dalszej współpracy na tym polu

3 komentarze:

  1. Witaj.Cieszę się że znalazłam Twój blog.Pozdrawiam i do zobaczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczynka bywa bywa i mam nadzieję, że się nie zraża tak łatwo ;)
    Gratuluję wygranej i wierzę, że spotkamy się po raz kolejny na wiosę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja też byłam na jarmarku - jako "wizytujący", nie "wystawiający" i nawet z Dziewczynką rozmawiałam o zakupie jajek i ikon do sklepu, który otwieram. Mam nadzieję, że sprawa wciąż otwarta i obie ubijemy dobry interes. A tymczasem podziwiam bloga. Pozdrawiam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń