sobota, 24 września 2011

Męskie sprawy

- Ale ty masz fajnie w tej pracowni – powiedział Prawdziwy Przyjaciel

- Dzięki – z uśmiechem odpowiedziała Dziewczynka lakierując wieszaczek na kuchenne papierowe serwetki

- Taki tutaj …. Jak by to powiedzieć? … o już wiem artystyczny nieład

- No naprawdę miły jesteś nazywając tą Stajnię Augiasza artystycznym nieładem

- Nie no … ja tylko tak… - zmieszał się Prawdziwy Przyjaciel – Tu naprawdę jest miło, tak kolorowo, kwiatkowo, koronkowo.

Widząc niewyraźną minę Dziewczynki Prawdziwy Przyjaciel zaczął się tłumaczyć – No wiesz trochę niepewnie się tu czuję, nie ma samochodów, smarów, porozkładanych silników i takich tam męskich gadżetów.

- Brakuje ci męskich akcentów powiadasz? No to rozejrzyj się dokoła, a wiertarka (nic nie szkodzi że pod stertą koronek), a szlifierka (na niej dla odmiany stoi koszyczek z suszonymi kwiatkami), a tam w kącie frezarka (pod stertą materiałów), a jak ci mało to jeszcze mam parę męskich prac:

No tak teraz to mi otworzyłaś oczy – uśmiechnął się pod nosem Prawdziwy Przyjaciel znajdując w kolejnym kącie stertę zużytego papieru ściernego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz